rodzina
Od autorki: Wersja drablowa fanfica, który w dłuższej formie do przeczytania obok (zamieszczam obie, bo nie wiem, która lepsza - albo gorsza, zależnie od punktu widzenia). Z dedykacją dla Dextera, bo mu się idea "Taichō-otō-san" wyjątkowo spodobała :D
Świat Kiry pełen był ciemnych chmur.
Jedynym światłem był poranny uśmiech Kapitana, jednak Kira także tych poranków się obawiał.
Nie nadajesz się do Oddziału Trzeciego, do Gotei 13, do shinigami - tych słów bał się każdego dnia.
A dziś Kapitan wezwał go nadprogramowo do siebie i Kira - niepozorny kłębek wielkiego strachu - stał teraz przed drzwiami jego gabinetu.
Nie nadajesz się.
Cóż, nic gorszego nie może usłyszeć - nabrał odwagi i wszedł.
Kapitanowi towarzyszyła Rangiku-san. Oboje się uśmiechali, zwłaszcza Kapitan, który oznajmił:
- Postanowiliśmy z Rangiku, że cię zaadoptujemy.
Nic gorszego...?
Zanim jego świat pociemniał zupełnie, Kira kolejny raz w życiu pożałował swojego braku wyobraźni.
[19.7.2009]