zakład
Od autorki: Tak oto popełniłam pierwszego w życiu drabla. Lubię krótkie formy, ale chyba drable nie są dla mnie :/ Ten w dodatku wyszedł wybitnie głupawo - ale co poradzę, że pomysł nie nadaje się na nic dłuższego? Utwór dedykuję Martynie za wsparcie duchowe w liczeniu...
Sasuke zaraz zauważył, że coś się szykuje.
Pierwszego dnia Naruto wyraźnie się czymś gryzł.
Sasuke udawał, że niczego nie widzi.
Drugiego dnia Naruto ustawicznie ku niemu zerkał.
Sasuke nie reagował.
Trzeciego dnia Naruto zaproponował:
- Zagrajmy w kamień, nożyce, papier.
Sasuke uniósł brew, Naruto ciągnął:
- Jeśli wygram, będziesz mnie mógł pocałować.
Sasuke uniósł drugą brew, kontemplując rumieniec Naruto.
- Jeśli przegram, będziesz mógł mi nakopać.
Sasuke kiwnął głową.
...remis.
Sasuke wykrzywił drwiąco wargi, Naruto zmarkotniał.
Sasuke uśmiechnął się cieplej, nachylając ku Naruto.
Po dłuższej chwili wypełnionej słodyczą i miękkością Sasuke powiedział:
- Też zawsze chciałem wiedzieć, jak by było, jeśli zrobić to porządnie.
[27.5.2008]